
Pewnego razu na Dalekim Wschodzie… Japonia 1954 w programie Timeless Film Festival Warsaw
Na Timeless, festiwalu poświęconym przeszłości kina, nie mogło zabraknąć klasyków w najszlachetniejszym znaczeniu tego słowa. Wyjątkową dekadą dla twórców były lata 50.: czas przed nowymi falami i eksperymentami lat 60. Powstało wówczas mnóstwo klasycznych opowieści, które inspirują kolejne pokolenia widzów i współczesnych reżyserów. Szczególnie kino japońskie przeżywało w tamtym czasie złotą dekadę. W ramach sekcji Japonia 1954: Rok cudów zapraszamy na przegląd arcydzieł z tego kraju, które powstały w ciągu zaledwie jednego, nadzwyczajnego roku.
Wciąż można kupić karnet na cały festiwal.

Przywołajmy kilka liczb: legendarnych Siedmiu samurajów, których pokażemy na festiwalu z odrestaurowanej kopii DCP, to jeden z 68 filmów, które powstały w tamtym roku w wytwórni Toho oraz jedna z blisko czterystu japońskich fabuł, jakie zawitały wówczas na ekrany kin. Epicki film Kurosawy został nakręcony u szczytu potęgi japońskiego systemu studyjnego, pokazując skalę jego możliwości. Telewizory znajdowały się wówczas w ledwie 4% japońskich domów, natomiast łączna liczba sprzedanych biletów kinowych przekroczyła miliard!
Wielu słynnych japońskich reżyserów stworzyło w 1954 roku swoje arcydzieła. Kenji Mizoguchi nakręcił między innymi Zarządcę Sansho oraz Ukrzyżowanych kochanków – dwie zachwycające, wyrafinowane wizualnie opowieści przenoszące nas do Japonii sprzed setek lat. Prezentujemy również twórczość Mikio Naruse, reżysera wciąż mało znanego w Polsce, a uwielbianego przez Hirokazu Kore-edę i Ryūsuke Hamaguchiego, który powiedział:
Filmowcy, którzy wywarli na mnie największy wpływ, to Ozu, Mizoguchi i Naruse. Niestety, wiele arcydzieł Naruse – zwłaszcza te z lat 50. i 60. – nie zostało odpowiednio zaprezentowanych światowej publiczności.
Mój przyjaciel Shigehiko Hasumi powiedział mi, że Naruse był bardzo cichym człowiekiem, ponieważ miał poczucie, że świat go zdradził. Naruse był jednym z największych mistrzów wszech czasów, człowiekiem, który zawsze delikatnie mówił o naszych słabościach.
– zauważył z kolei Pedro Costa.

W Roku cudów pokażemy jedno z najznakomitszych dzieł Naruse, czyli Głos góry (powieść noblisty Yasunariego Kawabaty została przetłumaczona na język polski). W tym samym czasie, na drugim biegunie kina, straszył najsłynniejszy radioaktywny jaszczur w historii: świat zachwycił się oryginalną Godzillą. Publiczność festiwalu obejrzy tegoroczną rekonstrukcję 4K, która miała premierę w lutym na Berlinale.
Przegląd uzupełnia mniej znany, lecz uwielbiany przez Japończyków film Keinosuke Kinoshity, czyli Dwadzieścia cztery źrenice – majestatycznie sfilmowana podróż przez kilka dekad historii kraju opowiedziana z punktu widzenia wiejskiej nauczycielki.
Wisienką na torcie jest natomiast Wschód księżyca Kinuyo Tanaki: jedynej kobiety reżyserującej filmy w latach 50. Jej znakomita komedia romantyczna weszła do kin w roku 1955, ale Tanaka stanęła na planie jeszcze w Roku cudów. Ta wybitnie utalentowana aktorka zagrała ponadto ważną rolę w Zarządcy Sansho.
Przegląd jest hołdem dla zachwycających formalnie czarno-białych azjatyckich filmów oraz różnorodności dzieł produkowanych w japońskim systemie studyjnym. Wszystkie filmy pokażemy z wysokiej jakości kopii DCP.